Światowy Dzień Wody

22.03.2025 Uczelnia

– Gdy spojrzymy na mapy, widzimy prawie wszędzie niebieski kolor, co może sugerować, że wody jest pod dostatkiem. Rzeczywiście, 71 proc. powierzchni naszej planety pokrywa woda, ale aż 97 proc. to woda słona. I tu właśnie tkwi problem, mimo że wody teoretycznie jest dużo, to jej większość nie nadaje się do bezpośredniego wykorzystania – mówi dr inż. Aneta Czechowska-Kosacka, prof. uczelni z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej.

Według raportu UNESCO aż 2,2 miliarda ludzi nie ma dostępu do bezpiecznie zarządzanych źródeł wody pitnej. Żeby zwrócić uwagę na ten problem ponad 30 lat temu ustanowiono Światowy Dzień Wody, który obchodzony jest 22 marca.

Kryzys wodny dotyka również Polskę – zajmujemy przedostatnie miejsce w Europie pod względem zasobów wodnych. Stało się to szczególnie widoczne w ostatnim dziesięcioleciu, kiedy to odnotowujemy coraz słabsze i rzadsze opady deszczu i śniegu. Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że uśredniona suma opadów atmosferycznych w grudniu 2024 roku wyniosła w Polsce 27,5 litra wody na metr kwadratowy, czyli o ponad 11 litrów mniej niż wynosiła norma dla tego miesiąca określona na podstawie pomiarów w latach 1991-2000.

– Brak regularnych opadów sprawia, że woda nie ma jak przedostać się do głębszych warstw wodonośnych, rzeki nie są zasilane, a poziom wód gruntowych sukcesywnie spada – mówi naukowczyni. – Dodatkowym problemem są deszcze nawalne. Opady są wtedy bardzo intensywne i gwałtowne, a gleba nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody w krótkim czasie. Efekt jest podobny jak przy roztopach – woda zamiast zasilać zasoby gruntowe, spływa po powierzchni i ostatecznie również ją tracimy. Sytuację pogarsza tzw. betonoza, czyli wybetonowane place, chodniki, skwery, bo chcemy chodzić po utwardzonej powierzchni. A tymczasem robimy sobie krzywdę, bo ograniczamy miejsca, gdzie woda może wsiąkać.

Jak zatem oszczędzać wodę? W naszych domach możemy działać w prosty sposób. – Kiedy myjemy zęby, zakręcajmy wodę. Kiedy myjemy naczynia, nie lejmy wody pełnym strumieniem. Ładując zmywarkę, pamiętajmy, żeby była pełna. Nie ma sensu włączać jej kiedy jest do połowy pusta. To są drobne rzeczy, ale mają znaczenie – przekonuje ekspertka.

Dużo możemy zrobić też na własnych działkach. Chodzi o retencję, czyli większe magazynowanie wody w glebie. – Dwa lata temu był wielki bum na zbiorniki na wodę. W popularnych marketach ludzie masowo je kupowali, ustawiali pod rynnami i magazynowali deszczówkę. Potem używali tej wody do podlewania zamiast korzystać z sieci wodociągowej – opowiada dr inż. Aneta Czechowska-Kosacka, prof. uczelni. – Później ten trend osłabł, a dobrze byłoby do niego powrócić.

fundusze.png

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17

Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności.  Dowiedz się więcej