Panama, Honduras i Brazylia to najdalsze kierunki podróży w ramach Erasmus + na Politechnice Lubelskiej. W ciągu 25 lat funkcjonowania programu na uczelni skorzystało z niego ponad 8300 osób. Wyjątkowy jubileusz jest okazją do przyjrzenia się towarzyszącym tym wyjazdom emocjom.
Erasmus+ to inicjatywa pozwalająca zdobywać doświadczenia, nawiązywać międzynarodowe kontakty, a przede wszystkim rozwijać kompetencje. Z badań wynika, że aż 75 proc. studentów uczelni technicznych korzystało z Erasmus+, a 73 proc. uznało, że program pomógł im w znalezieniu pierwszej pracy. Nic więc dziwnego, że od 2005 roku z oferty Erasmusa w Politechnice Lubelskiej skorzystało ponad 8300 osób.
Prof. dr hab. inż. Paweł Droździel, prorektor ds. studenckich Politechniki Lubelskiej, który otwierał wystawę „Skarby Erasmusa” związaną z obchodami jubileuszu, po raz pierwszy na Erasmusa wyjechał w 2005 roku.
– Bardzo się cieszę, że po pewnym czasie zostałem szefem tego programu, który od 25 lat ewoluuje i zmienia nas jako ludzi. Dotyczy on nie tylko nauki, ale pozwala też spojrzeć innym ludziom w serca i zrozumieć ich potrzeby – podkreślał.
I właśnie takim spojrzeniem w serca jest otworzona na Politechnice Lubelskiej wystawa „Skarby Erasmusa”. Kuratorka, Marta Zbańska ze śmiechem zdradza tajniki jej powstawania. – Szczęśliwie się złożyło, że biuro Erasmusa przynosiło się do innego budynku i podczas porządków z tym związanych znaleziono wiele fantastycznych pamiątek, które wykorzystaliśmy. Staraliśmy się, żeby wystawa nie miała klucza geograficznego. Chcieliśmy oprócz miejsc pokazać wrażenia ludzi.
– Zbierając pamiątki wysłaliśmy też prośby do pracowników Politechniki o użyczenie nam na czas wystawy rzeczy, które mają w swoich gabinetach i domach. Spotkało się to z dużym odzewem. Nie mieliśmy wątpliwości, że tak będzie. Erasmus jest programem, który bardzo mocno wrósł w funkcjonowanie uczelni – dodaje dr Celina Handzel, kierownik Biura Kształcenia Międzynarodowego. Podkreśla, że 25 lat to też dobry czas, żeby opowiadać o Erasmusie młodym ludziom. – Dla studentów Erasmus nie jest niczym nowym. Podróżowanie, czy funkcjonowanie w środowisku międzynarodowym jest dla nich codziennością, ale trzeba im mówić w jaki sposób program funkcjonuje na uczelniach, bo jest to dosyć specyficzne.
Stąd na wystawie dużo miejsca dla map, pocztówek, biletów, breloczków. Dużo też prywatnych zdjęć. Częścią wystawy są też wspomnienia nagrane w formie wideo. Na jednym z nich o studentach z Brazylii, Maroka, Kamerunu czy Włoch, którzy przyjeżdżali na uczelnię w ramach Erasmus+, mówi prof. dr hab. Marzenna Dudzińska z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej.
– Były takie grupy, że na seminariach dowiadywałam się od nich wielu ciekawych rzeczy. Ta wymiana działała w dwie strony i to jest chyba to, czym jest Erasmus. Chodzi o to, żeby niezależnie od zdobytej wiedzy być otwartym na kulturę, na ludzi, zaprzyjaźnić się, zobaczyć trochę świata – podkreśla pani profesor.
Najczęstszym kierunkiem wyjazdów są kraje Europy, ale wśród najdalszych erasmusowych podróży z Politechniki Lubelskiej jest też Brazylia (10696,26 km), Honduras (10153,47 km) i Panama (10049,72 km). Nic dziwnego, że kwota dofinansowania mobilności od 2014 roku to blisko 10 mln euro.
Rekordowy pod względem liczby mobilności na Politechnice Lubelskie był rok akademicki 2018/2019. Z Erasmusa skorzystało wtedy 841 osób. W ciągu 25 lat średnia długość mobilności studenckiej wynosi 120 dni, a mobilności pracowniczej - 4 dni.
Z okazji 25-lecia programu Erasmus na Politechnice Lubelskiej prorektor dziękował wszystkim osobom zaangażowanym w jego istnienie.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17
Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności. Dowiedz się więcej