Ma inny kolor i jest bardziej wytrzymały – lubelski bursztyn znacznie różni się od swojego odpowiednika znajdowanego nad Bałtykiem. W dodatku jego wydobycie może być bezinwazyjne dla środowiska.
– Szacuje się, że polski bursztyn ma około 60 milionów lat. Nie zgadzam się z tym – mówi dr inż. Sebastian Gnapowski z Wydziału Matematyki i Informatyki Technicznej Politechniki Lubelskiej. – Kiedy wydobywaliśmy bursztyn w Ostrołęce, to znajdował się on w otoczeniu patyków i maleńkich szyszek. Znaleźliśmy tam też czaszkę pterodaktyla. Z naszych badań wynika, że ma ona około 140 milionów lat. Skoro bursztyn znajdował się w tej samej warstwie, to musi być tak samo stary.
Kiedy myślimy o bursztynie, najczęściej myślimy o Bałtyku. To nie do końca prawidłowe skojarzenie. Najwięcej bursztynu wydobywa się w Ukrainie. Najmniej, bo zaledwie 300 kg rocznie na Dominikanie, która jest jedynym miejscem na ziemi, gdzie wydobywany jest niebieski bursztyn. Znacznie większy, bo dający milion złotych dziennie urobek, można znaleźć na Lubelszczyźnie.
– Bursztyn został tutaj przepchnięty przez lodowiec. Widzimy to m.in. po tym, że w kopalni w Niedźwiadzie, przy wydobyciu skamieliny natrafiamy często na zęby rekina – tłumaczy Gnapowski. – Nasz lubelski bursztyn jest wyjątkowy w skali świata. Nie ma typowego złotego koloru. Chińczycy mówią, że to kolor cytrynowy. Ja uważam, że to intensywna barwa, która szczypie wręcz w oczy.
Największą zaletą jest jednak obróbka bursztynu z lubelskiego. Subha, czyli muzułmański sznur modlitewny, ma niektóre paciorki w kształcie kijków. Wykonanie ich z innych rodzajów bursztynu jest bardzo trudne. Nawet, gdy biorą się za to fachowcy pęka co najmniej jeden na dziesięć takich toczonych koralików. Inaczej jest w przypadku „naszego” bursztynu, który toczy się jak drewno. – To daje możliwość stworzenia wielu naprawdę niezwykłych rzeczy – uważa naukowiec.
Większa wytrzymałość wynika z innego spolaryzowania niż w przypadku pozostałych bursztynów. Jak do niej doszło? Kiedy w jednej z kopalni na Lubelszczyźnie dokopywano się do znajdującego się 16 metrów pod ziemią bursztynu natrafiono na półmetrową warstwę żużla. Wysypano nim całą drogę.
– Zaciekawiło mnie to. Zbadałem żużel i okazało się, że w jego środku znajduje się pierwiastek P12, który nie występuje na ziemi. Wszystko wskazuje więc na to, że w to miejsce uderzył kiedyś meteoryt. Pod wpływem wytworzonej temperatury i ciśnienia bursztyn inaczej się spolaryzował. Mamy na to zresztą inny dowód, bo znaleźliśmy też jedyny na świecie kawałek bursztynu zatopiony w meteorycie – zdradza naukowiec.
A ile bursztynu znajduje się na Lubelszczyźnie?
– To zależy, gdzie – śmieje się specjalista. Opowiada, że do Polski wrócił 11 lat temu, żeby wydobywać bursztyn w Gdańsku. – Wcześniej w Japonii budowaliśmy georadar, który wskazywał bursztyn. To było duże przedsięwzięcie, w którym brali też udział specjaliści ze USA i Grecji. I właśnie z tym georadarem postanowiliśmy przyjechać na Lubelszczyznę i przebadać odwierty pod gaz łupkowy. Znaleźliśmy bursztyn, ale był głęboko. Próbkę mogliśmy pobrać tylko z jedynego miejsca, w którym pokład znajdował się wyżej. Wielkie się wtedy zrobiło zamieszanie. Politycy byli zainteresowani stworzeniem pod Parczewem zagłębia bursztynu. Chcieliśmy nauczyć ludzi wydobycia, otworzyć kopalnie, wydobywać, przerabiać i sprzedawać do Chin albo do Arabii Saudyjskiej. Wszystko działo się przed wyborami. Po nich zapał jednak ustał.
Trzy działające na Lubelszczyźnie kopalnie są więc działalnościami prywatnymi. Jedna z nich skończyła właśnie wydobycie, bo pracowali na niewielkich pokładach drobnego bursztynu, które wyczerpało się.
– Pozostały dwie. Jedna z kopalni wykorzystuje system odkrywkowy. Nie jest to najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia ochrony środowiska – uważa naukowiec. – Z kolei kopalnia, z którą współpracuję, testuje już czwartą technologię wydobycia. To sprawi, że będzie ono bezinwazyjna w wydobywaniu bardzo głębokich złóż, ale i opłacalna. A surowca nie zabraknie. Jest go na setki lat.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17
Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności. Dowiedz się więcej