Coraz bliżej Święta! Kiermasz na Politechnice Lubelskiej

18.12.2025 Uczelnia

Prezenty dla siebie i dla teściowej. Wyjątkowe zimowe herbaty i pierniki. Do tego moc życzeń i wyjątkowa atmosfera. Tak w skrócie opisać można Kiermasz Bożonarodzeniowy na Wydziale Zarządzania Politechniki Lubelskiej.

Uwagę odwiedzjących przyciągały szydełkowe mewy, misie i żabki. Ich autorką jest jedenastoletnia Jagoda Wernicka. – Jedną mewę robię przez około dzień i wykorzystuję do tego połowę motka włóczki. Mniejsze misie powstają znacznie szybciej, a żabki w dwie godziny – opowiada.

Miłośnicy biżuterii zatrzymywali się przy stoisku Gabrieli Cembor z firmy Wisi mi to”. Ręcznie robione naszyjniki, kolczyki i bransoletki z kamieni naturalnych, szkła weneckiego i gliny polimerowej przyciągały wzrok. – W tym roku przebojem jest jaspis dalmatyński, kamień naturalny, delikatnie nakrapiany – zdradza artystka. Jak przyznaje, sama nosi biżuterię na zmianę, bo nie potrafi się zdecydować.

Przy stoisku Sole MIA unosił się zapach zimowych przypraw. Podawano tam autorską herbatkę: jabłko z cynamonem, z liofilizowaną żurawiną i pomarańczą. – Sami komponujemy nasze mieszanki – mówi Agnieszka Misiura i dodaje: – Największym powodzeniem cieszą się herbaty rozgrzewające, a wśród nich „Wigilijny wieczór”: herbata cejlońska z cynamonem, owocami goji, liofilizowaną pomarańczą, goździkami, płatkami róży i anyżem.

Po raz czwarty na kiermaszu pojawiła się pani Aleksandra, która ręcznie wykonuje maskotki, ozdoby, torebki i zakładki z włóczek. – Dzisiaj najszybciej zeszły breloczki w kształcie… pieroga – śmieje się. Każdy z nich powstaje w około 20 minut i, jak się okazało, skradł serca odwiedzających.

Nie mogło zabraknąć także czegoś dla smakoszy. Marcin Waniak z gospodarstwa rybackiego „Pustelnia” prezentował flagowe produkty: marynaty, smalczyk z ryby, paprykarz czy rybę po grecku. – Na święta mamy coś wyjątkowego, świąteczną pieczeń rybną z odrobiną grzybów – mówił. Na stoisku znalazły się też produkty lokalnych dostawców: ćwikła, chrzan, susz i autorskie przyprawy do ryb, a także słynna zupa rybna Seby: rozgrzewająca, aromatyczna i lekko pikantna.

Kiermasz to jednak przede wszystkim wydarzenie, którego celem jest niesienie realnej pomocy. Tym razem wsparto aż dwie wyjątkowe inicjatywy. Przedstawiciele Fundacji Mam Marzenie zbierali puzzle, książki i zabawki dla ciężko chorych dzieci. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży wyjątkowych ozdób świątecznych przygotowanych przez darczyńców zasiliły zbiórkę Frania, który chce pokonać DMD.

Koleżanki z pracy zorganizowały strefę charytatywną, w której dostępne są stworzone ręcznie przez pracowników Politechniki ozdoby świąteczne. Mamy stroiki, wieńce, aniołki, świece sojowe, bombki – wyliczał Sebastian Styła, tata Frania i pracownik Politechniki. W ciągu godziny większość ozdób została sprzedana, a każda z nich jest cegiełką w walce o zdrowie mojego synka.

Jeden ze stroików kupiła Anna Strojek. – Powieszę go na drzwiach wejściowych, żeby pięknie wyglądały – mówiła, podkreślając, że przy okazji chciała wesprzeć chorego Frania.

Na kiermaszu jestem co roku i zawsze wychodzę z prezentem. Czasem z jednym, czasem jest ich więcej. Tym razem jest to świąteczny stroik na wigilijny stół i pierniczki – mówi dr inż. Joanna Wyrwisz z Politechniki Lubelskiej.

Galeria zdjęć

fundusze.png

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17

Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności.  Dowiedz się więcej