Wielkanocne śniadanie wydrukowane na drukarce 3D i świąteczna kiełbasa, której smak opracowała sztuczna inteligencja. Brzmi jak sience fiction? Nie, to przyszłość, która już się dzieje.
– Sztuczna inteligencja pisze teksty, generuje filmy i zdjęcia. Ale czy jest w stanie stworzyć nowy i odkrywczy przepis kulinarny, który zachwyci nas smakiem? Oczywiście, że tak – mówią naukowcy.
Algorytmy to ciągi zer i jedynek, czyli cyfr, na których opierają się wszystkie programy komputerowe. Dzisiejsze oprogramowanie potrafi robić znacznie więcej niż tylko proste obliczenia. Nowoczesna sztuczna inteligencja jest już w stanie „rozumieć” symbole, wzory chemiczne i fizyczne procesy. Na razie nie rozumie jeszcze smaków.
– Ale można to „obejść”. Producent ciastek Oreo korzysta ze sztucznej inteligencji przypominającej algorytmy stosowane w przemyśle farmaceutycznym do szybkiego odkrywania i testowania nowych leków. Od 2019 roku firma przekazywała sztucznej inteligencji historyczne dane dotyczące receptur i składników – mówi prof. Dariusz Czerwiński, kierownik Katedry Informatyki Stosowanej Politechniki Lubelskiej.
Początki nie były zachęcające. AI sugerując się ceną produktów stworzyła przepis, którego głównym składnikiem była soda oczyszczona.
– Ostatecznie stworzono jednak ciastka takie jak Gluten Free Golden Oreo, które smakowane były przez zespół testerów i znanazły akceptację. Ciastka, które okazały się smaczne, zaczęto produkować dla przykładu dodatkowo zaktualizowało klasyczny przepis ciastek Chips Ahoy. A powstały one tylko dzięki nauczeniu AI jak ludzie rozumieją smaki takie jak "spalony", "jajeczny", "oleisty" czy "intensywnie waniliowy". Bo sztuczna inteligencja nie „czuje” smaku w tradycyjny sposób. Ale za to potrafi analizować cząsteczki i symulować reakcje chemiczne z ogromną precyzją – tłumaczy prof. Czerwiński.
To jednak nie wszystko. Dzięki drukarkom 3D i rozwojowi tzw. żywności syntetycznej, w przyszłości na wielkanocnym stole mogą pojawić się potrawy, których żaden człowiek wcześniej nie wymyślił. Wyglądają jak tradycyjne dania, ale mają inny skład, mogą też smakować inaczej. Drukarki 3D i receptury pochodzące do sztucznej inteligencji mogą tworzyć jadalne dekoracje z warzyw, które nie tylko pięknie wyglądają, ale również wzbogacają smak potraw
– To my „uczymy” sztuczną inteligencję, mówiąc, że zestawienie takich cząstek daje taki smak, który się ludziom podoba. AI uczy się rozpoznawać te kombinacje i na tej podstawie może zaproponować nowe, nieznane wcześniej smaki – wyjaśnia ekspert z Politechniki Lubelskiej.
Przykładowo – Climax Foods opracowuje przyjezdne dla planety wegańskie produkty spożywcze. Jak zapowiada, wkrótce zacznie produkować hiperrealistyczny w smaku ser bezmleczny, który wygląda i smakuje niemal jak tradycyjny, choć powstał bez użycia mleka krowiego. Zastąpiono go roślinną kazeiną. Ser ten został bardzo dobrze przyjęty przez branżę spożywczą.
Inna firma (Meati), wykorzystując biotechnologię i AI, stworzyła roślinne „mięso” na bazie grzybów. Pomysł ma na celu zaspokajanie światowych potrzeb w zakresie zrównoważonego rozwoju odżywiania. Kiełbasa może być kolejnym krokiem.
Tylko czy przepisy stworzone przez AI i potrawy wydrukowane na drukarce 3D przypadną nam do gustu? – Być może niektórym tak. Inni jednak nadal będą woleli tradycyjne potrawy – twierdzi naukowiec.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17
Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności. Dowiedz się więcej