Wtorek 25 października br. upłynął na Politechnice Lubelskiej pod hasłem bezpieczeństwa pożarowego. Na terenach zielonych pracownicy i studenci uczelni wzięli udział w testach, pokazach i warsztatach. Organizatorem akcji był Wydział Podstaw Techniki.
– Prowadzenie studiów na kierunku inżynieria bezpieczeństwa obliguje nas nie tylko do tradycyjnego kształcenia na wykładach, ale też do innych form edukacyjnych. Takie pokazy, jak ten dzisiejszy, oprócz atrakcyjnej formuły, wyróżnia niezwykle ważna i aktualna tematyka. Będzie ona kontynuowana podczas różnych wydarzeń wpisujących się w obchody 15-lecia naszego Wydziału. Planujemy warsztaty informatyczne prowadzone przez Urząd Dozoru Technicznego, konferencję poświęconą bezpieczeństwu technicznemu, energetycznemu i informatycznemu, a także seminarium młodych naukowców – informuje dziekan Wydziału Podstaw Techniki prof. Dorota Wójcicka-Migasiuk.
Również mgr inż. Magda Wlazło-Ćwiklińska z Katedry Podstaw Techniki Politechniki Lubelskiej zwraca uwagę na aktualność problematyki „Dnia bezpieczeństwa”: – Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Zasadnicze i stale obecne są zatem pytania o to, jak skuteczniej chronić nasze zdrowie, życie, mienie oraz środowisko – mówi Pani Magda, która należy do Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełżycach
Dzień bezpieczeństwa to idealne połączenie szkolenia bhp, przeciwpożarowego i medycznego. Dzięki doświadczonym trenerom można było uzyskać fachową wiedzę, a sposób prowadzenia warsztatów nie pozwolił na nudę.
Podczas wydarzenia zaprezentowany został sprzęt używany do działań ratowniczo-gaśniczych przez jednostki ochrony przeciwpożarowej. Strażacy z OSP w Bełżycach ćwiczyli rozcinanie samochodu. W ruch poszły nożyce i inne narzędzia. – Żeby uwolnić pasażera otwieramy samochód przez dach, ścinamy słupki i wzmocnienia, wyciągamy drzwi. Jeśli jest taka potrzeba to odginamy kierownicę, by uwolnić tułów i nogi rannego – wyjaśnia st. bryg. w stanie spoczynku Stanisław Sulenta.
O tym, jak ważne są takie ćwiczenia podkreśla mgr inż. Magda Wlazło-Ćwiklińska: – Umiejętność praktycznego użycia podręcznego sprzętu przeciwpożarowego jest niezwykle ważna, ponieważ ułatwia wyrobienie w sobie odruchów, które w sytuacji faktycznego zagrożenia są bardzo cenne. Tak naprawdę mało ludzi posiada praktyczne umiejętności użycia tego sprzętu, a przecież mogą one znacząco zminimalizować ewentualne straty podczas np. pożaru.
Dodatkową atrakcją były działania poszukiwawczo-ratownicze z użyciem psa tropiącego wchodzącego w skład Mazowieckiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Przewodnikiem Fortuny – bo tak wabi się bohaterka wtorkowej akcji – był Mateusz Gołoś, druh Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełżycach. O swojej podopiecznej wypowiada się z dumą: Fortuna ma 20 miesięcy. Jest przygotowana do szukania osób żywych np. na gruzowiskach czy w terenie otwartym jak pola i łąki. Jeśli osoba żyje, pies wskaże ją bez względu na upływający czas. Takie psy podlegają ścisłym normom, zarówno podczas treningów, egzaminów, jak również w trakcie samej pracy.
Podczas wydarzenia nie zabrakło również warsztatu z pierwszej pomocy przedmedycznej. – Pokazujemy w jaki sposób szybko i bezpiecznie założyć opaskę uciskową, tak, żeby krwotok zatamować jak najszybciej. Jeżeli w ciągu 3 minut zespół ratownictwa nie dotrze do poszkodowanego, to taka osoba po prostu się krwawi – przekonuje ratownik medyczny Adam Gogrol.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 "PL2022 - Zintegrowany Program Rozwoju Politechniki Lubelskiej" POWR.03.05.00-00-Z036/17
Na stronach internetowych Politechniki Lubelskiej stosowane są pliki „cookies” zgodnie z polityką prywatności. Dowiedz się więcej